Edward Cullen

Sasha

Edward Cullen. W tych dwóch słowach mieści się prawie cała kwintesencja Sagi Zmierzchu. Główna postać tetralogii, o pięknej aparycji, na którą składają się kasztanowe włosy, ciemne lub złote oczy, ciało Adonisa i seksowny, wzbudzający dreszcze baryton.
Królestwo : Wampiry
Gromada : Wegetarianie
Rodzaj : Homo Sapiens
Rodzina : Cullenowie.

Najmłodszy z potomstwa Doktora Carlisle’a. Wzbudza pożądanie u płci pięknej. Jest tajemniczy, niedostępny i zagadkowy. Niejedna pragnie się z nim umówić, ale Edward nie zwraca uwagi na pospólstwo. Dodatkowy komponent osobnika? Czytanie w myślach. Wszystkim, z wyjątkiem - jednym jedynym. Ah, oczywiście jeszcze uzdolniony muzycznie - potrafi grać kołysanki na fortepianie.
Jak każdy przedstawiciel królestwa Wampirów charakteryzuje się lśniącą w słońcu jak diament skórą, lodowatą temperaturą ciała [ ze względu na brak płynów ustrojowych ], niezwykłą szybkością oraz nadludzką siłą. Potrafi latać, wspinać się po drzewach i zapładniać organizmy ludzkie.
Ma ponad sto lat, a dzięki wampirzemu usposobieniu nie rozkłada się do martwej materii.
Przemieniony w wieku lat 17, pozostał nastolatkiem po wieki.
Edward jest bardzo inteligentny, oczytany i mądry - ukończył wiele szkół na całym świecie. Dużo podróżuje ze swoją rodziną. Głównym celem rodzinnych wędrówek jest polowanie na pumy i niedźwiedzie. A ich jedyną bronią są kły zaopatrzone w jad.
Edward jest przykładem romantyka. Czekał na swoją miłość wieki, a gdy już ją odnalazł, stała się dla niego całym jego życiem. Jak na tak młody wiek [pozornie] jest bardzo szarmancki - przepuszcza panie przodem oraz elokwentny. Cytaty jego miłosnych wyznań często można znaleźć w opisach fanów, przepraszam, fanek Sagi.

Podsumowując, Edward Cullen to ogólny obiekt westchnień książkowych, jak i realnych kobiet. Potrafi rozpalić zmysły i doprowadzić do wrzenia najzimniejszą famme fatale.

Przydatne cytaty:

„ Trzeci, z rozczochraną, kasztanową czupryną, nie imponował budową ciała i wyglądał na najmłodszego z trójki.”
„Zmierzch” str. 20

„Wszyscy byli chorobliwie bladzi, bledsi niż jakikolwiek uczeń tego nieznającego słońca miasteczka. […] Wszyscy, niezależnie od odmiennego koloru włosów, mieli także bardzo ciemne oczy, a pod oczami głębokie cienie - sine, niemal fioletowe. […] Tyle, że ich nosy i w ogóle rysy twarzy były idealne, bez jednej skazy.”
„Zmierzch” str. 21

„.. ten szczupły i chyba najmłodszy..”
„Zmierzch str. 21

„Jego twarz, widoczna przez chwilę w pełnej krasie, nie zdradzała żadnych emocji…”
„Zmierzch” str. 22

„Miał bardzo długie i blade palce.”
„Zmierzch” str.22

„To Edward. Wiem, wygląda zabójczo, ale nie zawracaj nim sobie głowy. Nie chodzi na randki. Najwyraźniej - żachnęła się rozżalona - żadna z miejscowych dziewczyn nie jest dla niego dostatecznie ładna.”
„Zmierzch” str. 23-24

liryka

No Sasha bardzo fajnie to zrobiłaś, podoba mi się.
Dobrze by było jakby w podobnie dokładny sposób były zrobione inne tematy.

Rogogon

Sash, szacuneczek za to przedstawienie Edka Very Happy

proponuję, żeby wszystkie pierwsze posty w tematach o postaciach tak się mniej więcej zaczynały.
no i propozycja może, żeby dodawać też w tytułach ich "ludzkie" naziska, z poprzedniego życia Very Happy

AleksisM

super, podziw za przedstawienie Wink

Rogogon

no dobra, skoro dyskusja o postaciach... dziewczyny, od czasu pewnego komiksu (wrzucany do "śmiesznych...") nurtuje mnie pewna kwestia: co się działo, kiedy Bella miała okres? przeciez Edward musiał to czuć... a Stefcia o tym nie wspomniała xD ja wiem, że już była ta sprawa częściowo poruszana, ale chcę o tym podyskutować Smile

co o tym sądzicie?

Evasive

unikał jej...? xDD

Sasha

Też się nad tym zastanawiałam. Poza tym, przecież krew miesiączkowa, łącząc się z tlenem atmosferycznym, utleniając się oraz będąc pod działaniem różnych bakterii [np. fekalnych] po prostu, nie będę uwijać w bawełnę - śmierdzi. I tu nie chodzi o to, czy dziewczyna zachowuje higienę, czy też nie, ta krew specyficznie pachnie, inaczej od zwykłej i nikt mi nie powie, że ona pachnie fiołkami. Edward jako wampir, na krew miał wyczulony węch, więc suma sumarum, MUSIAŁ czuć, że Bella ma okres, co więcej - śmierdziała mu [ idąc tropem moich rozważań Smile

].

Może to zbyt intymna oraz może zbyt hmmm... odrażająca to za mocne słowo, ale taka no... taka.. zbyt ludzka sprawa, żeby umieszczać ją w treści książki Wink

Nie mniej jednak, myślę, że Meyer też się nad tym zastanawiała jak my tu teraz Smile

liryka

No tak, ja zresztą myślę, że jeszcze wpychanie w sage miesiączki Belli było by wielką przesadą. Meyer poprostu to ominęła. Mi raczej przeszkadzało by to w odbiorze książki.

Rogogon

no tak, mnie też by to w czytaniu przeszkadzało. i chyba macie rację, że to za bardzo prozaiczny fakt, aby go w książce umieszczać Wink

edit. poszperałam w google i znalazłam wypowiedź Stephenie na ten temat:
"Several girls wanted to know if Edward would have a more difficult time being around Bella when she's having her period. Answer: Yes, a little bit, but he would never say anything about it. He is much too much of a gentleman. And Bella would be way to embarrassed to ask. (It's not the same as a cut, though. It's sort of "dead" blood, if you get my meaning)."

no i chyba wszystko jasne Wink

Evasive

dobre wytłumaczenie Wink

wybrnęła

liryka

No i to nieźle wybrnęła Smile

Sasha

Haha, dead blood, to się Meyer nie popisała Wink

Krew miesiączkowa nie jest martwa Smile

Sasha

Edzioszek w wersji New Moon

Evasive

podoba mi się tylko na drugim Wink

Rogogon

tak, drugie fajne. plus płaszcz na przedostatnim.