Cytaty MS

Immortal933

"Niewiarygodnie silny zapach - aby przyciągnąć mą uwagę,
cichy umysł - by pobudzić ciekawość,
spokojna uroda - aby zatrzymać na niej mój wzrok,
bezinteresowna dusza - żeby wymusić mój szacunek.
Pozbawił ją instynktu samozachowawczego - tak, by mogła znieść moją obecność ."

mój ulubiony <uwielbiam>
<ślina>

Evasive

- Myślisz, że jesteś dowcipny?
Tak.
- Pozwolisz, że skończę?

wika55

'To nie miało znaczenia, że Tyler pomyślał, że była ładna. Każdy mógł to
zauważyć. Nie było więc żadnego powodu, abym czuł się... Jak właściwie się
czułem? Rozdrażniony? A może zły będzie lepiej obrazowało moje uczucia. Bez
sensu. To nie powinno mieć dla mnie najmniejszego znaczenia.'

wika55

'Nie powinno być dla mnie taką trudną rzeczą zachowanie się właściwie. Ale przez całe
popołudnie zaciskałem zęby powstrzymują pragnienie. Marzyłem by urwać się z lekcji,
by znowu ją zobaczyć.
Jak jakiś natręt. Obsesyjny natręt. Obsesyjny wampir natręt. Very Happy

talkshit

Kiedy schwycił w palce jeden z kosmyków jej włosów, niechcący wyrwałem z ziemi młody świerk, na którym opierałem ręce."

Udręka i gwałtowna wściekłość mojej zazdrości była w każdym calu tak potężna, jak w zeszłym tygodniu. Złamałem następne drzewo, próbując zatrzymać siebie tutaj, gdzie się ukryłem. Tak intensywnie chciałem przebiec przez campus, zbyt szybko dla ludzkich oczu, porwać ją – wykraść jak najdalej od tego chłopca, którego w tym momencie tak bardzo nienawidziłem, że mógłbym go zabić i rozkoszować się każdą chwilą tego czynu."

wika55

" Za rok, może dwa, ta dziewczyna opuściłaby to małe miasteczko. Poszła by własną drogą, studiowała, odnosiła sukcesy w pracy, a w przyszłości może kogoś poślubiła. Po prostu wiodła by zwykłe, ludzkie życie, z wiekiem doceniając jego przewidywalność. Byłem w stanie nawet wyobrazić sobie ją w dniu ślubu- ubraną w piękną, białą suknię, prowadzoną przez ojca do ołtarza. Towarzyszył mi dziwny ból, gdy to sobie zobrazowałem. Nie rozumiałem tego. Czyżbym był zazdrosny, ponieważ ona miała przed sobą przyszłość, której ja nigdy nie będę miał...? Bez sensu.. Każdy człowiek miał przed sobą życie- coś, co mi nigdy nie będzie dane. Więc dlaczego miałem do niej żal...?"

misshuffy

ciurlikowa

"Przechodząc przez kampus uważnie słuchałem Mike'a. Postanowił wypytać o mnie Bellę.
Jessica wspominała, że się spotykają. Dlaczego? Dlaczego musiał wybrać właśnie ją?
Nie pojmował, że prawdziwą osobliwością był fakt, że to ona wybrała mnie."

Pujcia

To była ta cześć dnia, którą najchętniej bym przespał.
Liceum.
Very Happy

Pujcia

'To było, żenujące. Nagle mój umysł stał się pusty. Tylko ona się dla mnie liczyła.
Cała moja egzystencja, kręciła się wokół tej dziewczyny. Rzeczywistość przestała
mieć jakiekolwiek znaczenie. ' Razz

wika55

'Popchnąłem okno; nie było zamknięte, chociaż stawiało niewielki opór z
powodu długiego niestosowania. Przesunąłem je wolno na bok, kuląc się za
każdym razem, gdy metalowa framuga cicho skrzypiała. Będę musiał znaleźć
trochę oliwy, zanim przyjdę tu następnym razem…
Następnym razem?'

'- Przepraszam, zachowałem się niegrzeczne. Nie mówię, że miałaś rację. –
Absurdalne wydawało się podejrzenie, że mógłbym chcieć jej jakiejkolwiek
szkody. – Niemniej, było to niegrzeczne.
- Dlaczego się ode mnie nie odczepisz?
Uwierz mi - chciałem powiedzieć. - Próbowałem.
Och, i tak przy okazji: jestem w tobie szaleńczo zakochany.
Zachowuj się normalnie.'

Very Happy

Evasive

Wampir aniołem – to już było przegięcie. ^^

wika55

'Kilka minut później, Emmett podbiegł do miejsca gdzie na niego
czekałem. Jego koszula była zniszczona, rozdarta i pokrwawiona, lepka od soku i
poryta futrem. Jego ciemne kręcone włosy nie były w lepszym stanie. Miał
szeroki uśmiech na twarzy.
- Ten był silny. Mogłem prawie coś poczuć kiedy się na mnie zamachnął.' Very Happy

ciurlikowa

"Rosalie przeszła obok, nawet mnie nie spoglądając.
Idiota. (…)
Jasper uśmiechnął się ukradkiem i poszedł dalej.
Powodzenia, pomyślał z powątpiewaniem.
Emmett uniósł oczy ku niebu i potrząsnął głową.
Postradał zmysły, biedny dzieciak.
Alice promieniała, jej zęby świeciły aż za bardzo.
Mogę już porozmawiać z Bellą?
"

Pujcia

Zamilkła. Tylko oddychała powoli. Usta jej się zaróżowiły. Usta wyszły z
równowagi, dolna warga była zbyt pełna w porównaniu do górnej. Patrząc na jej usta,
poczułem się dziwnie. Miałam ochotę podjeść do niej bliżej, co nie było dobrym
pomysłem. :wink: